poniedziałek, 9 listopada 2015

Domowe mydełka

Robiłyście kiedyś własne mydło? Ja właśnie niedawno spróbowałam po raz pierwszy i jestem bardzo zadowolona z efektów. Muszę przyznać, że kiedy moja koleżanka Ola zaproponowała żebyśmy zrobiły je z naszymi dziećmi, to wyobraziłam sobie zestaw małego chemika a w efekcie szaro-bure kostki o dziwnym zapachu. Na szczęście okazało się, że ma to więcej wspólnego z gotowaniem niż z chemią a efekty naprawdę mnie zaskoczyły.

Do przygotowania takich mydełek jak nasze musimy kupić gotową bazę mydlaną, białą i bezbarwną (albo oczywiście zestaw małego chemika) na przykład w tym sklepie. Dla bardzo wrażliwej skóry polecana jest baza biała ale jedna i druga powinna być łagodniejsza niż większość produktów drogeryjnych. W sklepie można również kupić barwniki i specjalne formy do mydeł ale my wykorzystałyśmy silikonowe foremki do lodu i ciastek oraz barwniki "kuchenne": kurkumę i kawę rozpuszczalną. Mamy też dodatki: suszony wrzos i płatki nagietka. Jeśli lubimy mydła pillingujące, mamy tu szerokie pole do popisu. W internecie można znaleźć wiele propozycji dodatków oraz ich działania. Bazy mydlane mają przyjemny zapach ale jeśli chcemy żeby nasze mydło pachniało w sposób szczególny, dobrze jest kupić jeden lub dwa olejki eteryczne. Tu jest ich szeroki wybór. Oprócz tego potrzebne będą 2-3 niewielkie naczynka, w których będziemy topić mydło. Należy zrobić to w kąpieli wodnej, jak na przykład rozpuszcza się czekoladę.

Tak więc na początek podgrzewamy wodę w garnku (nie powinna wrzeć ale musi być bardzo gorąca), następnie umieszczamy w nim mniejszy garnuszek lub naczynko z kilkoma kawałkami mydła-bazy i rozpuszczamy. Barwniki czyli kawę i kurkumę mieszamy oddzielnie w niewielkiej ilości wody. Gdy mydło będzie płynne dodajemy barwnik (wygodnie jest zrobić to strzykawką do lekarstw), już kilka mililitrów da nam ciekawy kolor. Dodajemy też kilka kropel olejku eterycznego. Większość pachnie na tyle intensywnie że wystarczą 2-3. Chwilkę mieszamy i przelewamy do foremek. Nieduże mydełka potrzebują kilkanaście minut do półgodziny żeby wystygnąć. Gdy są twarde wyjmujemy z formy i voila! Są gotowe! Jeśli w środku mają znaleźć się jakieś dodatki, na przykład kawałki mydła w innym kolorze lub suszone kwiatki musimy umieścić je w foremce przed wlaniem płynnego mydła.

Nasza mała mydlana manufaktura pracowała pełną parą i zrobiłyśmy tego wieczora następujące mydełka: Beżowe z dodatkiem kawy o zapachu cynamonowym, cytrynowe przezroczyste mydełka z żółtymi kawałkami białego mydła barwionego kurkumą, przezroczyste mydełka z wrzosem i białymi kulkami lepionymi z białej masy oraz pomarańczowe (z kurkumy) i ciemnobrązowe (z kawą) mydełka z płatkami nagietka.

Mydełka ładnie pachną i są bardzo przyjemne w użyciu. Myślę że przed świętami przygotujemy coś jeszcze o nucie pomarańczowo, imbirowo, cynamonowej :-)


0 komentarze:

Prześlij komentarz