poniedziałek, 14 grudnia 2015

Domek z piernika dla początkujących


Pomysł na zrobienie domku z piernika narodził się dość przypadkowo. Uważałam to zawsze za bardzo skomplikowane zajęcie, wymagające dużo pracy, precyzji i wprawy. Owszem, ogromnie podobały mi się prace innych, ale sama nigdy się na to nie zdecydowałam. Aż tu nagle natknęłam się na sprytny produkt z Ikei o wdzięcznej nazwie Pepparkaka Hus. Prawda że brzmi zachęcająco? Jest to komplet upieczonych i wyciętych z piernika elementów domku. Pomyślałam, że to rozwiązanie wprost idealne dla kogoś, kto nigdy tego nie robił. Krzesło z Ikei potrafię zmontować więc domek z piernika też przecież dam radę! W ten weekend postanowiłam podjąć się tego wyzwania :-)
Do wybudowania domku potrzebny jest nam jeden Pepparkaka Hus, trochę ozdób, lukier oraz coś do jego nakładania. Może to być po prostu torebka foliowa z uciętym rogiem, specjalistyczny rękaw cukierniczy lub jednorazowe woreczki do dekoracji lukrem z końcówkami w różnym rozmiarze, na przykład takie. Lukier tym razem musimy przygotować znacznie gęstszy niż do dekoracji pierniczków. Na jedno białko potrzebujemy około 300g cukru pudru. Najlepiej dodawać go stopniowo aż masa będzie naprawdę mało płynna. Nie powinna skapywać ani spływać z łyżki.
Kiedy lukier jest już gotowy zaczynamy kleić ściany. Najważniejsze przy konstruowaniu tego domku to dać mu czas aby poszczególne elementy się skleiły. Jeśli nałożymy porządną warstwę lukru, zetkniemy ściany i pozostawimy do zastygnięcia na jakieś 20-30 minut, to wszystko będzie się świetnie trzymało. Dobrze jest z pomocą dwóch dodatkowych rąk ustawić wszystkie cztery ściany na raz, aby wszystko dobrze się ze sobą zeszło. Dla pewności możemy podpierać elementy najróżniejszymi sprzętami kuchennymi. U mnie najlepiej sprawdziły się słoiczki z przyprawami. Następnie możemy skleić komin. Kiedy już wszystko porządnie zastygnie na ściany nakładamy dach, ja robiłam to po jednym elemencie i podpierałam, żeby dach nie zjechał. Nie musi być wszystko idealnie spasowane, szczeliny możemy wypełniać grubiej lukrem i nie będzie po nich śladu więc się nie martwcie. Na etapie konstrukcji domku im więcej lukru użyjemy, tym lepiej wszystko się będzie trzymało :-)
A tak poszczególne etapy budowy prezentowały się u nas.
Kiedy wszystko naprawdę dobrze zastygnie można zacząć dekorować. A to już naprawdę bułka z masłem. Mi zostało całkiem sporo ozdób z dekorowania pierników a wy wybierzcie to na co tylko macie ochotę.  Nasz domek trzymał się na tyle dobrze, że można go było swobodnie obracać na boki w celu dekoracji wszystkich ścian więc nie było to trudne.
Jak Wam się podoba gotowy domek? Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Jak na pierwszy raz uważam, że wygląda świetnie. Mieliśmy trochę nerwów przy sklejaniu ścian, budowla raz runęła ale kiedy daliśmy lukrowi więcej czasu na zastygnięcie, wszystko okazało się proste. A dekorowanie było doskonałą zabawą. Myślę, że w przyszłym roku wybudujemy kolejną chatkę.





0 komentarze:

Prześlij komentarz