sobota, 28 stycznia 2017

Małe pomysły na.... banerki


Chcę Was dziś zaprosić na mini cykl z moimi pomysłami dotyczącymi prowadzenia albumu project life. Postanowiłam pokazać Wam kilka sposobów na fajne dodatki do kart lub urozmaicenie waszych stron.

BANERKI

Jako pierwszy - mój pomysł na banerki. Bardzo lubię ten sposób ozdabiania kart, dodawanie mini etykietek ale nie zawsze mam ich wystarczającą ilość w gotowych naklejkach. W związku z tym często robię je sama.



SRÓBUJECIE?

Wystarczy porządny blok papieru (używam bloczków do malowania akwarelami np. Canson, około 200g), wasze ulubione stempelki, tusz, papiery na tło i dziurkacz. Ponieważ oczywiście nie mam specjalnego dziurkacza, używam kształtu kwiatka lub serduszka i na samym brzegu wycinam nimi zaokrąglone różki.



Kiedy już zrobicie stempelki i wytniecie kształty, dobieramy odpowiednie tło papieru, docinamy go na odpowiedni kształt i przyklejamy. Jak wolicie trochę bardziej przestrzenne dodatki, możemy nakleić całość na tekturkę.

I jak podobają się Wam? Będziecie korzystać?

MAŁE POMYSŁY NA....

Zaglądajcie na bloga, będą kolejne :-)






poniedziałek, 23 stycznia 2017

Zestaw Scrapbookowy od Felicity Jane


Moi drodzy,

minęło sporo czasu od kiedy pokazywałam wam zestaw od Gossamer Blue. Lubiłam tę firmę i korzystałam z ich subskrypcji przez kilka miesięcy ale ostatecznie uznałam ich zestawy za zbyt powtarzalne. Teraz tylko od czasu do czasu daję się im skusić i raz na jakiś czas wybieram zestaw, który najbardziej mi się spodoba.

Ale nie przestałam szukać czegoś fajnego. Marzy mi się firma, w której po prostu wpiszę się na listę wysyłkową i będę zadowolona z każdej przesyłki. Także szukam i dziś chciałam przedstawić Wam Felicity Jane i ich scrabooking kit, który postanowiłam przetestować.

Lubicie minimalny i prosty design? Jeśli tak, to jest to dla was ciekawa propozycja. Ponieważ styl clean & simple jest moim ulubionym, postanowiłam zamówić ich styczniowy zestaw. W subskrypcji znajdują się wyłącznie produkty zaprojektowane przez markę Felicity Jane, więc nie ma mowy o braku spójności czy konsekwencji lub kiepskim doborze produktów. Dostajemy w paczce papiery, naklejki, alfabet i dodatki idealnie spójne kolorystycznie.

Nie jest to właściwie zestaw dedykowany do albumów kieszonkowych, nie ma tu gotowych kart, ale dla tych z was, które lubią pokombinować z papierami nie stanowi to na pewno przeszkody :-). Jest kilka arkuszy papierów wzorzystych i jednokolorowych (wbrew pozorom dla mnie bardzo przydatne jako bazy i tła), spory zestaw stempli - to moja absolutna miłość już przez pierwszy weekend prawie wszystkie użyłam przynajmniej raz <3 oraz dodatki.

No i cóż, jest to fajne, bardzo dobrej jakości, ładnie skomponowane ale trochę bez polotu. Wzory są bardzo basic, świetnie się nadają do kart do albumów lub layoutów ale mam wrażenie że jeśli miałabym pracować tylko z tym, byłoby to nieco monotonne na dłuższą metę. Także dodatki są dosyć standardowe: drewienka, naklejki czy taśmy washi są oczywiście podstawą ozdób w moim albumie ale od komponowanych gotowych zestawów oczekuję też jakiejś odrobiny szaleństwa, dołączenia rzeczy z którymi człowiek na początku nawet nie wie co zrobić (w tym celuje chyba Studio Calico) ale później znajduje dla nich naprawdę fajne zastosowanie.

W sumie niczego nie można zestawom Felicity Jane zarzucić: alfabet jest spory i z numerkami (!!!) - same wiecie jakie to ważne w albumie PL, stemple mają fajne napisy i ładną czcionkę, washi i mini naklejki oczywiście zawsze się przydadzą a całość jest na dodatek przepięknie zapakowana ale myślę, że na comiesięczną subskrypcję się nie zdecyduję. Obawiałabym się że szybko znudziłabym się tym stylem.

Chociaż patrząc z drugiej strony, pewnie album powstający na bazie tych produktów byłby bardzo konsekwentny w stylu i charakterze. Nie to co mój ;-)

A tymczasem same oceńcie czy było warto.




niedziela, 15 stycznia 2017

Project Life - kolejny rok przed nami

Uwierzycie, że minął już rok?  Rok temu zdecydowałam, że będę prowadzić albym Project Life, zakupiłam wszystkie niezbędne akcesoria i wystartowałam. Dosyć niepewna czy dam radę, czy wystarczy mi zapału i czy wyjdzie z mi z tego coś fajnego.

Dziś wiem, że jest to już niezbędny element mojego życia, nałogowo fotografuję naszą codzienność i uwielbiam robić kolejne strony pokazujące nasze życie. Wiadomo, jedne z nich robią się same, od razu wiem co i gdzie chcę użyć. Przy innych trzeba się dłużej nagłowić, żeby efekt mi się podobał. Ale satysfakcja jest ogromna. Tym bardziej teraz gdy patrzę na grubiutki segregatorek obok mnie oraz kiedy czytam Wasze komentarze! Cudwnie wiedzieć że zaglądacie do mnie i podobają się Wam moje prace.

Czuję co prawda, że jeszcze sporo zostaje do ulepszenia, cały czas wynajduję na pintereście kolejne inspiracje dla moich stron ale widzę też, że przeszłam długą drogę przez te 12 miesięcy. Nie do końca podobają mi się pierwsze tygodnie ale z drugiej strony - bez nich nie doszłabym do tego co robię dzisiaj.

Dziś chciałam Wam pokazać stronę otwierającą kolejny rok. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Jeśli poszukujecie pomysłów na stworzenie fajnego noworocznego otwarcia, zajrzyjcie też koniecznie na blog Family Portraits. Zajrzyjcie, przeczytajcie a zobaczycie jaki news czeka na samym końcu :-)))))

A tak na koniec muszę Wam się jeszcze pochwalić że od stycznia adres mojego bloga to coffeebreakbypati.pl. Z poprzedniej strony jest na niego przekierowanie więc traficie tu bez problemu, ja jednak cieszę się, że działam już pod krótszą i łatwiejszą do zapamiętania nazwą.

Pozdrawiam Was i życzę Wam samych pięknych chwil w najbliższych miesiącach!