wtorek, 13 października 2015

Love you to the moon and back


W sumie banalny ten zwrot ale ma w sobie jakiś urok. Kiedy zobaczyłam ten napis od razu wiedziałam że będzie idealnie pasował do tego zdjęcia. To częsty widok w nasze weekendowe poranki chociaż akurat to zdjęcie zostało zrobione już jakieś trzy lata temu. Piżamki, wspólne kotłowanie się na kanapie i oglądanie bajek. Przyjemny rodzinny obrazek.

Zdjęcie doskonale wpasowało się w żółto szare tonacje papierów. Może sama kolorystyka bardziej kojarzy się z latem niż z jesienią ale właściwie biorąc pod uwagę kolor nieba w dniu dzisiejszym to też pasuje.  Taka stalowo-szara aura...

Ta forma pracy w scrapbookingowym żargonie nosi nazwę scrapa. Pojedynczy można oprawić lub, jeśli mamy ich więcej, zebrać je w album. Osobiście niezbyt lubię tę nazwę, wolę nazywać je obrazkami. Ten chyba znajdzie swoje miejsce na którejś ze ścian. 



0 komentarze:

Prześlij komentarz